Mamy dawno za sobą czasy kiedy gitara elektryczna wybrzmiewała swoją dźwięczną czystą barwą. Obecnie nie można sobie wyobrazić grę na gitarze bez połączenia z procesorami dźwięku, które wpływają na końcowe brzmienie naszego instrumentu. Obecnie mamy mnóstwo efektów i naprawdę można mieć wielki dylemat, który wybrać. Nie jest moim celem tego artykułu abym wskazał efekt jakiej firmy jest najlepszy czy jaki rodzaj wybrać. Wskażę jedynie jakie rodzaje są najczęściej wykorzystywanymi w grze na gitarze elektrycznej i co można dzięki nim uzyskać.
1. Distortion – dźwięk po przejściu przez taką kostkę jest mocno zniekształcony, najmocniejszy z przesterów. Charakteryzuje się metalicznym, piaskowym brzmieniem dlatego często wybierają go gitarzyści grającego mocniejszego rocka lub metalu. Wybierany najczęściej do grania solówek lub riffów, w których liczy się bardziej moc dźwięku niż przejrzystość dźwięku.
2. Overdive – przesterowuje dźwięk, nie jest on jednak tak mocno zniekształcony jak w przypadku efektu distortion. Do grania raczej delikatnych partii rockowych czy np. bluesowych. Dobrze brzmi na riffach ze względu na dużą klarownością dźwięku, do solówek często jest za słaby. Jest najczęstszym przesterem wbudowanym we wzmacniaczach. Brzmienie bardzo jest podobne do przesterowanego wzmacniacza lampowego (mocno rozkręconego) dlatego też często efekt służy w tego typu konstrukcjach aby „dopalić dźwięk”.
3. Chorus – działa na zasadzie wymieszania dźwięku wychodzącego bezpośrednio z gitary z dźwiękiem zdublowanej gitary minimalnie opóźnionej. Mówiąc prościej brzmi to tak jakby grały 2 gitary jednocześnie a jedna z nich by odrobinę nie nadążała. Oczywiście każda kostka tego typu pozwala na regulacje jak sygnał gitary oryginalnej z sygnałem zdublowanym są względem siebie oddalone w czasie. Czym większe opóźnienie tym dźwięk jest bardziej charakterystyczny, dostaje więcej przestrzeni. Doskonale brzmi do grania ballad rockowych i nie tylko.
4. Delay – powoduję, że dźwięk raz zagrany na gitarze zostaje powtarzany kilka razy w równych odstępach, a każda kolejna nuta jest coraz bardziej cicha. Daje brzmieniu przestrzeń ale należy tutaj uważać bo niewłaściwie zastosowany może spowodować za dużo chaosu w muzyce. Dlatego ustawienie rytmiki powtarzania dźwięku jak i dokładne przemyślenie dźwięków jakie chcemy zagrać są tu bardzo ważne.
5. Reverb – aby wyjaśnić technicznie jak działa efekt musiałbym tutaj rzucić kilkoma trudnymi zjawiskami, których zrozumienie dla nas gitarzystów w niczym nie pomoże. Najprościej mówiąc reverb to nic innego jak pogłos czyli efekt, który symuluje różny rodzaj pomieszczeń akustycznych. Przy odpowiednich ustawieniach grając w mały pokoju możemy np. uzyskać brzmienie gitary grającej na dużej hali. Dobrze brzmi podczas grania solówek lub przy bardziej balladowych brzmieniach. Bardzo często wbudowany jest we wzmacniaczach gitarowych.
6. Wah-wah – wydawałoby się, że dość popularny efekt choć wielu boi się z nim zmierzyć. Może być automatyczny ale zazwyczaj posiada pedał, który w czasie wrzeczywistym pozwala na kreowanie dźwięku wychodzącego z gitary. Brzmienie może bardzo przypominać odgłosy wydawane przez kaczkę, dlatego też stąd wzięła się potoczna nazwa tego efektu „kaczka”. Ten charakterystyczny dźwięk to efekt częstotliwości dźwięku, które zmieniamy „bawiąc” się pedałem kostki. Podobny zjawisko można uzyskać kręcąc szybko potencjometrem „tone” np. w kostce typu przester
Multiefekt gitarowy – jeśli piszę o efektach gitarowych to nie mogłem nie wspomnieć o procesorze dźwięku, który ostatnimi czasy cieszy się bardzo dużą popularnością gdyż często łączy w sobie efekty, które wcześniej wymieniłem a nawet dużo większą ich ilość. Możemy uzyskać dzięki niemu naprawdę dużą paletę brzmień za nie wielką cenę. Niewątpliwym minusem jest brzmienie efektów multiefektu. Mówi się, że jak coś jest do wszystkiego to jest tak naprawdę do niczego i w przypadku multiefektu można po części się z tym stwierdzeniem zgodzić. Duża ilość efektów znajdująca się w tym procesorze dźwięku jest umieszczona kosztem brzmienia. Kostki jednak pod tym względem przodują ale cena pojedynczej sztuki jest porównywalna do ceny multiefektu a nawet często ją przewyższa. Pomimo minusów jednak bardzo polecam kupno procesora dźwięku osobą początkującym, ponieważ można poeksperymentować z soundem, poszukać swojego stylu, zorientować się jakich konkretnie brzmień dany gitarzysta poszukuje. Dla osoby, która zaczyna przygodę z gitarą elektryczną jest to według mnie najwłaściwszy wybór. Tym bardziej, że multiefekty są coraz lepsze i oferują naprawdę przyzwoite brzmienia.
Podsumowanie
Efekty gitarowe niewątpliwie wzbogacają naszą grę ale często początkujący gitarzyści za bardzo chcą zamaskować swoje niedoskonałości wykonawcze. Trzeba pamiętać, że to czego się nie wyćwiczy a w konsekwencji nie brzmi zbyt dobrze na czystym brzmieniu gitary – nie zabrzmi również dobrze z wykorzystaniem efektów. Także należy ich używać z głową, traktować jako dodatek do naszych umiejętności a nie odwrotnie, wtedy nasza gra będzie piękna w odbiorze dla słuchacza.
bardzo przydatny artykuł 🙂