Dzisiaj skończyłem 34 lata, a miesiąc temu minęło 17 lat odkąd zacząłem uczyć się grać na gitarze. Ten dzień natchnął mnie refleksją na napisanie nieco luźniejszego wpisu. Niekoniecznie mniej ważnego niż te, które uczą konkretnych zagadnień gitarowych. We wpisie staram się pokazać, że często podejście do instrumentu jest za bardzo mechaniczne. Za mało zadajemy sobie pytań o sens naszej gry, dlatego są okresy, że najzwyczajniej w świecie nie chcę nam się trenować. Chciałbym Cię zachęcić już teraz do wykonania ćwiczenia, które znajdziesz niżej ale najpierw parę słów tytułem wstępu.

Serce do gitary
Uważam, że jeśli ktoś kto grał na jakimkolwiek instrumencie dłużej niż parę miesięcy, to część jego serca zostaje zarezerwowana dla tego instrumentu na zawsze. Czasami kontakt z instrumentem trwa całe życie,
a czasami kończy się po kilku tygodniach. Jednak ta „iskierka muzyczna” mimo wszytko zawsze będzie się w sercu tliła. Tylko od nas zależy czy podsycimy muzyczny płomień i muzyka, spowoduję coraz większe korzyści w naszym życiu.
Bardzo podoba mi się cytat z filmu „Praktykant” z Al Pacino w roli głównej. Według mnie jest to kwintesencja tego co chce powiedzieć w tym wpisie:
„Podobno nie ma emerytowanych muzyków.
Kończą gdy zabraknie w nich muzyki”.
Na przełomie kilkunastu lat byłem świadkiem jak osoby, które mają ponad 60 lat i więcej, wracają do gry na gitarze pod wpływem jakiegoś impulsu. Dlaczego w młodości przerwali swoją przygodę z gitarą? Nie wiem, mogły to być bardzo różne powody: rutyna dnia codziennego, brak czasu, brak wiary w to, że dadzą radę się nauczyć, niewystarczająca motywacja. Są też niestety przyczyny, dużo poważniejsze jak paraliż ręki – jak napisał mi Mietek parę dni temu, dziękując mi za wysłanie mu linku do mojego tutoriala. Trzymam gorąco kciuki, abyś Mietku szybko wrócił do pełnej sprawności i mógł dalej cieszyć się gitarą.
Właśnie słowo „motywacja” może być tu kluczem. Często jest tak, że zaczynamy grać na gitarze pod wpływem impulsu, nie zastanawiamy się tak naprawdę, dlaczego to chcemy robić. Kiedy początkowa fascynacja mija, wdziera się coraz częściej „czarnych myśli” i nawet nie zauważmy kiedy, rezygnujemy z czegoś co wywoływało w nas tyle radości. Kiedy zapominamy o powodzie dlaczego coś robimy, lub co gorsza – takiego powodu nigdy sobie nie stworzyliśmy, to tracimy sens w robieniu tego dalej .
Dlatego myślę, że warto abyś pomyślał nad tym dlaczego chcesz się nauczyć grać na gitarze, dlaczego chcesz dalej to robić? Do czego tak naprawdę będzie Ci to potrzebne? Co to wniesie w Twoje życie? Może chcesz zaimponować swojej sympatii? Możesz chcesz dołączyć do zespołu rockowego? Chcesz rozkręcać imprezy przy ognisku, a może chcesz żyć z muzyki? Czy może takie (nie-)zwykłe rzeczy jak mieć rozrywkę w wolnych chwilach czy rozwijać swoją wrażliwość i kreatywność.?
Twoje 3 powody, dla których chcesz grać na gitarze
ZADANIE: Zastanów się z 10-15 minut i zapisz na kartce lub notatniku, swoje minimum 3 powody, dla których grasz na gitarze. Najlepiej zrób to najlepiej teraz, według wzoru:
Ja, Adam Nowak chce się nauczyć grać na gitarze, ponieważ chcę:
- Powód 1 ………………………………………….
- Powód 2 ………………………………………….
- Powód 3 ………………………………………….
Jak zaczynałem uczyć się grać na gitarze, czyli jak napisałem na początku – 17 lat temu (masakra, ja ten czas szybko leci) to moje powody wyglądały mniej więcej tak:
- grać w zespole rockowym i grać koncerty
- zaimponować dziewczynom (byłem bardzo nieśmiały, zresztą teraz też nie mas szału :))
- mieć rozrywkę w wolnych chwilach
- posiadać pasję, którą będę mógł rozwijać
- wyrażać emocje, których nie potrafiłem pokazać przy pomocy słów
Oczywiście, czym jest się lepszym w tym co się robi tym nasze wymagania względem nas samych rosną. I to co było dla nas ważne rok temu, teraz może już nie być. Moje powody teraz wyglądają następująco:
- będąc lepszym gitarzystą będę mógł dotrzeć do większego grona odbiorców, którym będę mógł pomóc w edukacji gitarowej (zauważ, że jak zaczynałem, nie było to moim celem aby kogoś uczyć)
- chcę aby mój zespół miał jak najlepszego gitarzystę (moje poprzednie marzenie się spełniło więc wyznaczam sobie kolejne zadania)
- chcę zagrać na scenie festiwalu Pol’and’Rock (mierzę wyżej jeśli chodzi o występy sceniczne, bo zagrałem kilkanaście koncertów i chcę spełnić jedno z moich największych marzeń)
- chciałbym lepiej improwizować aby pisać lepsze solówki do piosenek (kiedyś myślałem, że to nie dotyczy zwykłych śmiertelników, a jednak każdy może się tego nauczyć 🙂
Chwilę zwątpienia
Myślę jak każdy gitarzysta, miałem lepsze okresy lepszy i gorsze. Te lepsze to te, w których trenowałem na gitarze nawet po 7 godzin dziennie. Ale były też okresy zwątpienia i nie tknąłem wtedy gitary przez miesiąc lub dwa. Jednak zawsze coś sprawiało, że wracałem do gry i z nową świeżością poznawałem gitarowe tajniki. Okazywało się, że kładłem na siebie zbyt duże wymagania, chciałem być gitarowym mistrzem świata za wszelką cenę. To nie jest wyścig kto zwycięży, to jest sposób na życie. Uważam, że w życiu nie można czegoś robić na siłę, trzeba zdać się na własną intuicję, ona wie co jest dla nas dobre. Chcę przez to powiedzieć, żebyś nie katował się myślami jeśli masz okresy, w których za bardzo ci nie idzie gra albo po prostu Ci się nie chcę trenować. Będą i lepsze i gorsze chwilę, ważne abyś to wiedział i szedł go przodu.
Gitara to coś więcej…
Gra na gitarze to moim zdaniem, nie jest po prostu hobby, to jest pomysł na życie. To jest wejście w inny świat, świat dźwięków, pasji, pewnej formy medytacji. Tylko ktoś kto tego doświadczył wie jak jest to fascynujące doświadczenie, które zresztą za każdym miesiącem coraz bardziej wciąga. Myślę, że wyznaczanie sobie krótko i długoterminowych celów gitarowych jest w stanie utrzymać w nas zapał do gry. Czyli dobrze jest wiedzieć, co będziesz ćwiczył w tym tygodniu, jaki jest twój cel na najbliższy miesiąc, a w jakim punkcie chciałbyś się znaleźć za rok. Wiem, że łatwo mi mówić i każdy o tym wie. Ale obiecuję, że pojawi się taki wpis, w którym dokładnie pokaże jak zaplanować swój trening w dłuższej perspektywie.
Życzę Ci abyś miał jak najmniej tych chwil zwątpienia, a więcej tych chwil budujących. Tych, które spowodują, że będziesz coraz lepszym gitarzystą czy gitarzystką. Zachęcam aby podzielić się w komentarzu swoimi 3 powodami, dla których uczysz się grać na gitarze. Może dzięki Tobie, ktoś rozbudzi swoją „muzyczną iskierkę”. 🙂
Witam. Za gitarę chwyciłem 4 lata temu. Dużo ćwiczyłem z Twoich lekcji. Po 4 latach nadal mam problem z rytmem, z improwizacją ale chwile spędzone „sam na sam” z gitarą sprawiają że zapominam o problemach dnia codziennego.
Pozdrawiam Cię Bajo
Cześć Michał. Bardzo mi miło, że moje materiały Ci pomogły. Jak masz kłopoty z rytmem to oczywiście jak najwięcej pracy z naszym ukochanym metronomem, staraj się w miarę możliwości jak najczęściej go używać. Nawet tupanie czy same wyklaskanie rytmu, nie na uczy Cię tyle co metronom i pilnowanie kliku. Jak zaczynałem grać to nie cierpiałem go używać, unikałem jak ognia, a teraz uwielbiam. Nienawiść przerodziła się w miłość, zwłaszcza jak chcę jakieś szybsze partię wyćwiczyć, to fajnie widać progres. A jeśli chodzi o improwizację to w sumie temat rzeka, sam się cały czas uczę. Dobrze się nagrać choć raz na… Czytaj więcej »
Witam W tym roku w październiku ukończyłem 68lat Gitarę miała córka , jednak jej zainteresowanie zblakło i gitara bezużytecznie kurzyła się przez lata . Tak naprawdę zacząłem ćwiczyć od półtora roku a więc bardzo późno. Do grania zachęcił mnie internet i dostępnośc stron z darmowymi słowami piosenek wraz z akordami . Nigdy zapewnwe nie będę ani dobrym gitarzystą bo za późno . nie mam też predyspozycji do grana – brak poczucia rytmu i dość słaby słuch . jednak brzdąkanie w samotności daje mi dużo radości . Po tym czasie nauki mogę powiedzieć , że nie mam trudności z chwytaniem akordów… Czytaj więcej »
Wspaniale, że zdecydowałeś się nauczyć grać. Nie przejmuj się, jeśli nie masz takich predyspozycji jaki byś chciał mieć, to nie jest takie ważne. Na szczęście da się tego wszystkiego wyuczyć, przy odrobienie cierpliwości. Najważniejsza jest tak jak napisałeś „frajda” z gry, czerpanie z radości z rozwijania się. Gitarę masz bardzo dobrą na początek, sam ją często polecam. Dziękuję za komentarz i życzę dalszych owocnych postępów 🙂